Kochani, foremka Oreo wypróbowana,sprawdza się w 100%, więc zachęcam serdecznie do tworzenia swoich własnych. A dzisiaj przychodzę z małym testem modeliny firmy Cernit. Do tej pory miałam tak naprawdę styczność jedynie z Fimo, więc bardzo się ucieszyłam, że mogłam wypróbować czegoś nowego.
Wybrałam kilka pastelowych kolorów z serii Number One. Moje pierwsze wrażenia:
1) modelina jest bardzoooooooo miękka. Idealnie sprawdza się do robienia np. kremów na babeczkę gdyż bardzo dobrze przechodzi przez szpryce. Nie musiałam tak jak np. w przypadku Fimo dodawać liquidu, żeby ją rozmiękczyć. I co ważne, nie musiałam używać nadludzkich mocy do wyrabiana jej :D
2) nie kruszy się
3) po wypieczeniu zmienia kolor tylko minimalnie
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i wiem, że Cernit na pewno zagości w moich progach na dłużej. Cena również mnie bardzo przekonuje, 7,40 zł za kostkę 56 g (są dostępne też większe gramatury). Tyle kolorów się do mnie uśmiecha, że aż trudno się zdecydować.
Cernit ma bardzo szeroką gamę kolorów,pod spodem zapożyczyłam zdjęcia ze strony Cernit seria Number One. Dostępne są też modeliny ze spacjalnymi efektami :linia Glamour,Shiny,Translucent,Neon Light,Nature,Doll.
Modelinę postanowiłam przetestować na swoich słodkich łyżeczkach. I oto efekt... Buziaki!
